E.M. Kohmann – Dom bez twarzy
Okoliczne dzieciaki mówiły o nim Dom Bez Twarzy i wieczorami opowiadały sobie straszne historie na jego temat. Dorośli mimochodem przejęli tę nazwę, dodając własne wytłumaczenie. Nikt ich nie rozróżniał – tych, którzy tam koczowali. Nie można tego było inaczej nazwać, z pewnością nie było to zamieszkiwanie. I właśnie ten fakt jakby odzierał ich z …