Katarzyna Bolec – wiersze
Łopiany Paliliśmy gałęzie z górki można było zobaczyćogródki działkowe i garaże sąsiadówsnop iskier wzbił się w górę i oświetlił okna przysłonięte moskitieramiznad zalewu było słychać lokalne zespoły grające Hendricksadźwięki niosły się przez Lisią Górę, łopiany, ścieżki rowerowei boisko do siatkówki, na którym o tej porze zbierały się dzieci sąsiadóww tym samym czasie przed domami …