Julija Stachiwska – wiersze
arbuz był upał my i autobus przyklejał się do koperty drogi jak znaczek biała bawełna koszulek len spodni rozkwitały na siedzeniach gdzieniegdzie wyzierały kwiaty panam szeleściły skrzydła gazet i czasopism a ty powiedziałeś do mnie: arbuz to krew lata i widzę jak na szarej podszewce wyschniętych pól zwija się w kule zamyka się w …