matczyzna
kołysanki śpiewane z podobnie brzmiących słów
kotlet marchewka z jabłkiem piątkowa panga kakałko
kolana opatrywane w ciasnych mieszkaniach żółtym proszkiem gencjaną
długie pachnące trochę moczem korytarze do piaskownic bez piasku
brokatowym klejem lepione spaghetti z filofanów
twoje oczy roześmiane gdy udajesz że jesz mamo
a zaraz potem czytasz obcasy przyciszasz aferę rywina
polscy żołnierze pojechali walczyć za dymiące wieże
nie zapomnij worka uważaj na hulajnodze
wypij karotkę nagraj na sekretarkę babci
opowiedz o psie który jeździł koleją
a zaraz potem o zośce i izabeli
róży luksemburg michale wiśniewskim
dziś ze świetlicy odbierze cię mama edyty
pisz pisz pisz pisanki listy z kolonii rozprawki
gadaj lataj tańcz koniecznie nad bałtykiem
w zapachu pekaesu asfaltu metra krów i zapiekanek
tego co kupujesz tego co wyrzucasz zielonych tablic przy drogach
a kiedy umrze matka będziesz ją odwiedzać pierwszego listopada
choćby słońce wzeszło nad pałacem a zaszło nad żeraniem
i chyba mi nie powiesz że nie masz trochę dość lepkości naszej matczyzny
krówki ciągutki przez wszystkie klasy
i czasy i sny w garnuszku pełno gwiazd
Ilustracje: June Michalczasso
June Michalczasso – Absolwentka Architektury Wnętrz krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i absolwentka Katedry Mody na warszawskiej ASP. Projektuje ubrania, ale najbardziej uwielbia projektować tkaniny. Maluje dziwne obrazy, których nie lubi, i bazgrze rysunki, które kocha.